Długopisy 3D to nowoczesny sposób zabawy zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Każdy użytkownik długopisu będzie w stanie poczuć jego współczesną „magię”!
Długopis 3D dla każdego
Tak naprawdę dobry długopis 3D może być wykorzystywany przez każdego i być używany w każdy sposób. Pobudzając wyobraźnię do działania jesteśmy w stanie z jego pomocą wykonać wszystko – od replik budynków po znane postacie z filmów czy gier. Jak jednak działa długopis 3D?
Technika 3D znana jest przede wszystkim z drukarek, które tworzą modele 3D za pomocą zaprogramowanego przez nas „wzoru”. Długopis 3D działa na tej samej zasadzie, z tą różnicą, iż nie ma odgórnie podane przez nas wzoru, a tworzymy go sami z pomocą własnej ręki. Warto też wspomnieć o materiale, który jest używany w 3D długopisach.
Każdy materiał używany w długopisach 3D jest zarówno kreatywny, jak i niebywale wytrzymały. Długopisy 3D z tzw. „wyższej półki” są na tyle wytrzymałe, że mogą być stosowane nawet do przydomowych napraw, m.in. do łatania przedmiotów. Dziecięce wersje również działają w podobny sposób, z tym, że używany materiał jest całkowicie ekologiczny, by nie zagrażał dziecku.
Marka 3Doodler
Produkcją długopisów 3D zajmuje się obecnie kilka firm, w tym 3Doodler, który stworzył linię niesamowitych zestawów przeznaczonych dla dzieci. Składają się one zwykle nie tylko z długopisu, lecz również z kompletem dodatkowych wkładów różnych kolorów oraz szablonów, dzięki którym dziecku łatwiej „wejść” w świat rysunku 3D. Długopis jest w nich kluczowym elementem i nie ustępuje innym modelom, gotowy pomóc dziecku (i często rodzicowi) w rozwinięciu wyobraźni oraz zdolności manualnych.
Wszystkie długopisy 3Doodler mają certyfikat, potwierdzający ich Eko wkłady, dzięki czemu mamy pewność, iż ten nie zaszkodzi dziecku w żaden sposób (nawet jeśli z ciekawości zechce zjeść wkład).
Niczym drukarka 3D
Długopis 3D jest niczym odręczna drukarka 3D i jest świetną zabawą dla dzieci i dorosłych. Wszyscy fani majsterkowania i tworzenia „czegoś z niczego” będą zachwyceni taką formą spędzania czasu.
Artykuł partnera
Zostaw komentarz